Procesy inwestycyjne w Polsce zazwyczaj nie szanują istniejącej zieleni, ponadto wielokrotnie można spotkać się z projektami finansowanymi przez fundusze europejskie. Efekt jest taki, że projekty powstają w pośpiechu i po „najniższej linii oporu”, a za to zwykle obrywają drzewa, dla których nie kalkuluje się czy przeżyją inwestycję. Ratunkiem przy bezsensownych wycinkach jest po części nowelizacja ustawy o ochronie przyrody gdzie w art. 83b pkt.1 ust.9 wraz z wnioskiem o wycinkę należy dołączyć projekt planu nasadzeń. Jaki będzie efekt przyniesie czas, aczkolwiek nasadzenia nowych drzew nigdy nie zastąpią w otoczeniu człowieka dorodnych drzew, szczególnie iż udatność nasadzeń w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia...